Rośliny do pokoju dla dziecka trzeba wybrać z dużą rozwagą, ze względu na trujące właściwości niektórych z nich. Warto więc przed samym zakupem poszerzyć swoją wiedzę na temat roślin. Kwiaty niewątpliwie dodadzą pokojowi uroku i oczyszczą powietrze.
Lista “zakazanych” roślin do pokoju dziecięcego jest długa. Choć może to skutecznie zniechęcić nas do ozdobienia pomieszczenia dziecięcego jakimikolwiek roślinami, to jednak warto zdecydować się na kwiaty w pokoju dziecka. Nie wszystkie rośliny zagrażają zdrowiu naszych dzieci. Co więcej, mogą się przysłużyć dla ich zdrowiu. Niektóre mogą znacznie poprawić jakość powietrza w pomieszczeniu, co jest bardzo ważne, gdy dziecko jest alergikiem lub choruje na astmę.
Mało wymagającą rośliną o pięknym, długim kwitnieniu będzie fiołek afrykański. Również wytrzymała jest zielistka. Warto wspomnieć również o trzykrotce, papirusie (cibor), i gruboszu.
Świetnym wyborem będą z całą pewnością paprocie. Bez obaw mogą stać w pokoju dziecięcym. Mają one szczególne właściwości. Pochłaniają szkodliwe dla zdrowia substancje, takie jak roztocza. Znakomicie filtrują i nawilżają powietrze. Według niektórych badań paprocie są w stanie neutralizować promieniowanie wytwarzane przez telewizor i komputer. Dodatkowo występują one w wielu odmianach o ciekawym wyglądzie.
Jednak nie tylko paprocie mają “zdrowotne” właściwości. Rośliny mają zdolność zwalczania toksyn. Zdecydowanie nie powinniśmy zapominać o zielonej dekoracji upiększającej pokój dziecięcy.
Największym zagrożeniem dla dzieci będą oczywiście kaktusy. Ze względu na ich kolczastą budowę stanowczo nie nadają się do dekorowania pokoju dziecięcego. Pociecha może nie zdawać sobie sprawy z niebezpieczeństwa i z ciekawości dotknąć atrakcyjnie wyglądającą roślinę.
Kolejne rośliny, które nie są odpowiednie dla dzieci, to m.in. psianka koralowa. Przepięknie się prezentuje przez czerwone owoce przypominające pomidorki koktajlowe, ale niestety, dziecko skuszone wyglądem, może je zjeść. Większość takich roślin jest trująca i zjedzenie ich owoców może skończyć się poważnym zatruciem pokarmowym i pobytem w szpitalu. Dlatego jeśli dziecko w sklepie jest zachwycone wyglądem rośliny i namawia nas do zakupu, nie warto decydować się na kwiatka z owocami, zwłaszcza jeśli gatunek nie jest dla nas znany.
Istnieją rośliny, których sok jest toksyczny, a w kontakcie ze skórą wywołuje poważne reakcje alergiczne, a nawet poparzenia. Z takich roślin najpopularniejszymi są difenbachia i kroton. Gdy dziecko zerwie liść, niezwłocznie musimy przemyć mu dokładnie ręce wodą z mydłem. W kontakcie z ustami lub oczami mogą wystąpić niebezpieczne podrażnienia i problemy zdrowotne, np. zatrucie.
Kwiaty mocno pylące i o silnym zapachu również nie nadają się do pokoju naszego dziecka. Niektóre wywołują reakcje alergiczne ze względu na pyłki, a niektóre dzieci mogą doświadczyć znacznych problemów z zasypianiem oraz uporczywych bólów głowy i kataru. Zatem złym wyborem będzie hoja (w okresie kwitnienia, poza nim nie wydziela zapachu), jaśmin i gerbery (mocno pylący).
Warto również pamiętać, że rośliny takie jak: oleander, bluszcz, cyklamen, zamiokulkas, monstera, filodendron, anturium oraz pierwiosnek mają w liściach i pędach toksyczne dla człowieka związki, dlatego zrezygnujmy z dekorowania nimi pokoju dla dziecka.
Uważajmy na popularne gwiazdy betlejemskie (poinsecja), które są tradycją w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Ze względu na ich toksyczne właściwości w pędach i liściach, nie stawiajmy ich w pokoju naszego dziecka. Nie trzeba jednak całkowicie rezygnować z posiadania tak pięknej i wyjątkowej ozdoby. Zadbajmy o to, by w innych pomieszczeniach nie była ona dostępna dla naszych dzieci.
Warto też zachęcać dzieci do samodzielnej troski o rośliny. Stworzy to idealne warunki do nauki i podziwiania natury, szczególnie w blokach mieszkalnych. Jeśli bardzo obawiamy się spożycia rośliny przez dziecko, możemy na początek zaoferować im świetną alternatywę, jaką są rośliny jadalne, takie jak bazylia, pietruszka, szczypiorek, czy rzeżucha. Przed wstawieniem do pokoju dziecięcego niejadalnej rośliny, warto porozmawiać z naszą pociechą na temat jej przeznaczenia. Nasz maluch powinien rozróżniać rośliny jadalne, od tych niejadalnych oraz szkodliwych. Możemy robić to poprzez zabawę, np. czytanie atlasu o roślinach.
Dobrym zjawiskiem obserwacyjnym, które na pewno zaciekawi nasze dziecko, będzie posadzenie ziarna fasoli w plastikowym, przezroczystym kubeczku. Umieszczamy fasolkę przy samym brzegu pojemnika i przysypujemy ziemią. Nasz maluch będzie mógł codziennie obserwować etapy wzrostu fasoli.
Na rynku dostępne są gotowe zestawy do uprawy roślin specjalnie dla dzieci.
Fot. Jennifer Burk/Unsplash